poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Rozdział 3


Odwróciłam głowę i zobaczyłam postać mężczyzny.Miał na głowie kaptur.Usiadł koło mnie.
-Dlaczego taka śliczna dziewczyna jak ty siedzi tu sama i płacze??-zapytał
-Ta śliczna dziewczyna siedzi tutaj sama i płacze bo właśnie zdała sobie sprawę, że życie to nie bajka.Że nie wszystko jest tak jak byśmy chcieli.
-Może nie jest aż tak źle co??
-Masz racje.Nie jest źle.Przecież byłam na koncercie One Direction.Spełniłam swoje marzenie.Jedno niepowodzenie nie powinno niszczyć wszystkiego innego-mówiłam mając łzy w oczach.
-Optymizm to podstawa!!Chodź, przejdziemy się gdzieś nie będziemy tutaj tak siedzieć.
-Ok chodźmy i tak nie mam nic innego do roboty-zgodziłam się bo coś przyciągało mnie to tego chłopaka
-A tak wogóle to jak masz na imię??-zapytał
-Nazywam się Magdalena ale znajomi mi mówią Magda
-Ładne imię,ale jakieś takie inne
-Jestem Polką-byłam dumna z tego że pochodzę z Polski
-To wiele wyjaśnia.Masz bardzo fajny akcent
-Dziękuję-zarumieniłam się-a może teraz ty mi powiesz jak masz na imię?
-Nazywam się..eee...
-Coś nie tak??-zapytałam zdezorientowana całą sytuacją.Bo co jest skopmplikowanego w powiedzeniu swojego imienia??
-Nie wszystko w porządku-odparł-mam na imię Harry.
-O to tak jak...-uśmiechnęłam się do siebie-nie ważne
-Więc co tutaj robisz-zapytał.
-Przyjechałam tu parę dni temu.Zamierzam iść na studia a w następnym tygodniu zaczynam pracę w MilkShakeCity.
-Uwielbiam to miejsce!!-powiedział to z ogromnym uśmiechem na twarzy.
-Cieszę się.
Gadaliśmy tak jeszcze kilka godzin.Kogoś mi przypominał.Ten głos..nie widziałam dokładnie jego twarzy bo było ciemno i miał na sobie kaptur.Bardzo fajnie czułam się w jego towarzystwie.Odprowadził mnie pod moje mieszkanie,wymieniliśmy się numerami.Na pożegnanie dał mi buziaka w policzek.Czułam się przy nim tak niesamowicie dobrze ale traktowałam go bardziej jako dobrego kumpla albo przyjaciela.Zobaczymy czas pokarze.Ciekawe czy napisze??Weszłam do domu,wzięłam prysznic,sprawdziłam tt i fb.Zrobiłam sobie kolację i napisałam do rodziców żeby się nie martwili.Położyłam się na łóżko i ku mojemu zdziwieniu dostałam sms'a.Był od Harrego:Dzięki za mile spędzony wieczór może kiedyś to powtórzymy??Pomyślałam ,że czemu nie i tak też mu napisałam.Umówiliśmy się jutro a w zasadzie to na dzisiaj bo było już po 2.00.O 18.00 miał po mnie przyjechać.Dość wrażeń jak na jeden dzień.Nawet nie wiem kiedy usnęłam.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Już jest 3 rozdział.Troszkę krótki ale mam nadzieje,że się spodoba.
Piszcie komentarze.
Przepraszam za błędy;)

Chciałam jeszcze pozdrowić wszystkie fanki One Direction.Cieszę się,że jest nas coraz więcej.
Kocham was!!♥♥♥♥♥♥

2 komentarze:

  1. świetny
    czekam na następny
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty, czekam na kolejny. Zapraszam do mnie:
    http://i-focus-on-the-pain.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń